Kulinarna podróż w Wilnie
Lokalne smaki to nieodłączny element naszych podróży. Szukamy smaków niepowtarzalnych, ale typowych dla danego regionu albo odkrywamy podobieństwa dań występujących w kilku państwach. Eksplorowanie miejscowej kuchni to świetna przygoda! Zobaczmy, co pysznego oferuje nam Litwa i samo Wilno.
Oto nasze TOP7 kuchni litewskiej! Czyli co zjeść i gdzie tego spróbować w Wilnie?
1. Džiugas
Džiugas – czyli litewski parmezan! W niczym nie ustępuje swojemu włoskiemu kuzynowi. Dostępny w kilku wariantach zależnych od długości leżakowania, od 12 do 48 miesięcy. Od tego zależy też jego smak, który wraz z twardnieniem sera staje się intensywniejszy. My próbowaliśmy 36-miesięcznego. Ma pikantny smak, zrównoważony lekko owocowym aromatem i charakterystycznym dla dojrzewających serów połączeniem chrupkiej słoności ze słodkością. Przyjemnie się kruszy i… wciąga! Według producenta pasuje do lampki wina, gruszek, suszonych fig i orzechów, a można go podawać również z cappuccino! Młodsze sery są nieco łagodniejsze i po starciu świetnie nadają się do zapiekanek.
Cena: w sklepach zaczyna się od 2€
2) Czarny żytni chleb z kminkiem
W Litwie nawet w markecie można dostać specyficzny, bardzo dobrej jakości chleb. Ulubiony Litwinów jest bardzo ciemny i lekko słodkawy (dzięki zawartości ciemnego słodu i melasy), doprawiony kminkiem. O ile nie przeszkadza Ci kminek, z pewnością się w nim rozsmakujesz.
Jego podrasowaną wersją jest smażony chleb (kepta duonelė) – ulubiona miejscowa przekąska do piwa. Często lekko czerstwy chleb krojony jest w słupki, po czym ląduje w głębokim tłuszczu, tak jak frytki. Następnie nacierany jest czosnkiem i podawany z białym sosem do maczania (niekiedy posypany Džiugasem). Ta bomba kaloryczna smakuje naprawdę świetnie, w sam raz do ciemnego piwa…
3) Porter bałtycki
Porter bałtycki to popisowe litewskie piwo. Gatunek piwa powstały w XIX wieku, kiedy z powodu blokady kontynentalnej w trakcie wojen napoleońskich do Europy Środkowo-Wschodniej przestał docierać lubiany brytyjski porter. W ten sposób od Polski po Rosję zaczęto produkować jego substytut, który wyszedł zupełnie inny niż oryginalny porter. Formalnie porterem nie jest, co nie zmienia faktu, że jest bardzo smaczny! Jego cechy charakterystyczne to intensywnie ciemny kolor, gęsta brązowa piana i nuty kawowo-czekoladowe w smaku. Porter bałtycki bardzo długo leżakuje, przez co jest dostępny tylko kilka razy w roku, więc jeśli traficie na taki w jakimś mikrobrowarze, nie zastanawiajcie się!
Polecamy spróbować w knajpie-browarze Busi Trecias. Jeden z czołowych piwnych lokali. Oczywiście można tam też dobrze zjeść czy zamówić do piwa wspomniany smażony chleb.
Cena: rzemieślniczy porter w browarze – 3€
4) Cepeliny
Są one podstawą litewskich rodzinnych obiadków. To duże ziemniaczane kluski wypełnione mielonym mięsem. Jedliśmy podawane z okrasą ze skwarków i kwaśniej śmietany. Wyjątkowo kaloryczne, sycące i po prostu smaczne. W zimie miło rozgrzewają, w lecie mogą być pewnym wyzwaniem.
My spróbowaliśmy ich w restauracji Forto Dvaras, serwującej lokalne specjały, w której czasami trzeba poczekać kilka minut aż zwolni się stolik. Lokal znajduje się na starówce, ale ceny są całkiem przystępne. To nasze cepeliny (gotowane i smażone) oraz talerzyk lokalnych wędlin i zapiekanych śliwek w boczku. Porcje były nieco większe. Wybaczcie nam, ale o zdjęciach przypomnieliśmy sobie dopiero w trakcie pałaszowania… ☺ Do tego zamówiliśmy przepyszne herbaty! Dzbanuszek lipowej i kminkowej. Warto spróbować.
5) Kindziuk
To słynna litewska dojrzewająca wędlina. Dobry kindziuk ma w sobie mało wody i wyczuwalny aromat pieprzu. Spróbujcie go w połączeniu z kminkowym chlebem, mmm. Po taki lokalny zakup warto udać się do Halės Turgavietė. To bardzo fajna hala targowa, jaką może poszczycić się Wilno.
6) Obuolių sūris
Czyli ser jabłkowy, chociaż z mlecznymi wyrobami nie ma on nic wspólnego z wyjątkiem nazwy. Jest to gęsta, nieco podsuszona marmolada z jabłek. Żeby ją przyrządzić, oprócz jabłek, potrzeba cukru i cynamonu. Można pokusić się także o miód. Nazwa wzięła się z tego, że podobnie jak ser tak i tę „marmoladę” suszy się w lnianych lub płóciennych woreczkach. Wybornie smakuje do gorzkiej herbaty lub kawy. W sam raz na słodką przekąskę. Znajdziecie w supermarketach, ale tradycyjny powstaje na jesieni w trakcie zbiorów dojrzałych antonówek.
7) Šakotis
Po polsku nazywany sękaczem. Popularny w Polsce na Podlasiu, ale jeszcze bardziej w Litwie. Tu jest sprzedawany masowo, nawet w supermarketach. Tradycję ich produkcji można zastać też w niektórych regionach Niemiec i Francji. Legend jego pochodzenia jest co nie miara! Pogubić się można. ☺
Niektóre wskazują na czysto litewski rodowód i zapewniają, że Litwini z sękaczem szli już pod Grunwald. Inne podkreślają, że to tatarski specjał, który dzięki nim przywędrował na litewskie i polskie ziemie, na co ma wskazywać sposób wypieku sękacza na rożnie (analogicznie do mięsa). Jeszcze inne wskazują Niemcy jako kolebkę sękacza, i że to oni, chętnie zatrudniani jako kucharze na litewskich dworach, zaszczepili w Litwinach tradycję produkcji tego ciasta. Przeciwnicy niemieckiego rodowodu konstatują, że gdyby sękacz wywodził się z Niemiec, byłby popularny na Górnym Śląsku, najbardziej „niemieckim” regionie Polski. Warto dodać, że Litwini naprawdę „czują” sękacza, bo biją rekordy Guinnessa na największy jego wypiek i nawet założyli Muzeum Sękacza. Ale to już nie Wilno, tylko Jaskonys pod Druskiennikami. My polecamy po prostu porównać smak sękacza z Polski i z Litwy!
Litwa, Wilno – co warto kupić w podróży?
W sklepach można jeszcze pokusić się o kupno małych, glazurowanych w czekoladzie serków i kwasu chlebowego.
Z lokalnych alkoholi warto przywieźć legendarną Starkę, której produkcja liczy sobie kilkaset lat. Kiedyś trunek przygotowywano z okazji narodzin dziecka (stąd bocian na etykiecie), zakopywano w ziemi i wydobywano dopiero na jego wesele. Ale najsłynniejszym miejscowym trunkiem jest nalewka „999”, mająca status kulinarnego dziedzictwa! Produkowana na bazie wielu ziół (jest ich 27, stąd 3×9), dzięki czemu ma niesamowicie bogaty aromat. Świetna na trawienie sycących litewskich potraw!
A czego Wy byście najchętniej spróbowali albo co Wam najbardziej smakowało, jeśli Wilno macie już „za sobą”?
PS Linkujemy Wam jeszcze przewodnik zwiedzania Wilna, już nie tylko kulinarnie, ale pod względem atrakcji. Życzymy udanej i smacznej podróży!
Ciekawe niektóre produkty, zaintrygował mnie ten chleb, z chęcia bym skosztowała 🙂
Pyszny! Po latach nawet pamiętamy jego smak 🙂
Strasznie lubię wschodnie smaki. Dużo tam mięsa, ryb i tłuszczu. Więcej ukraińskich potraw próbowałem ale litewskie też chętnie bym zjadł.
Kindziuk i inne specjały widziałem w ostatni weekend na jarmarku, gdzie były stoiska litewskie – zatem w Polsce też można niektóre z tych produktów spróbować 🙂
Moja bratowa pochodzi z Litwy i powiem szczerze, że przydał mi się ten wpis 🙂 Ona bardzo dobrze gotuje, przynajmniej teraz bd wiedziałą z czego :))
O jak super, cieszymy się, że mogliśmy Cię zapoznać z kuchnią litewską 🙂 Zazdrościmy już smaków z kuchni bratowej! 🙂
A my właśnie tydzień temu degustowaliśmy litwińską kuchnię, oj ciężkie to były posiłki, ale cepelinki – pychotka 🙂
Tak, na zimę w sam raz, a latem lepiej jeść jej mniej, bo faktycznie jest syta! Ale tak, cepeliny, mniam…
Dziurgasa próbowałam, co prawda w Polsce więc może gorszy, ale jednak jak dla mnie do włoskiego parmezanu mu daleko 😉
Parmezan to jednak parmezan…
Kocham Litwę! Ostatnio ruszyłem śladami bohaterów Potopu 🙂 Na cmentarzu w Wodoktach prawie poczułem sie, jakbym przeniósł w czasie do XVII wieku 🙂
Wow! Jak to brzmi! Uwielbiam takie wyprawy z duszą albo motywem przewodnim! 🙂
Kilka lat temu byłam na Litwie, ale wszystkich tych smaków nie próbowałam. Głównie zapadł mi w pamięć chleb z kminkiem 😉
Wyzwanie dla żołądka – tyle sycących, często ciężkostrawnych specjałów! 🙂
Z tego co widzę, kuchnia litewska jest dość ciężka i kaloryczna (ale pewnie bardzo smakowita 😉
Czy to wina „północnego” klimatu?
Zdecydowania tak! Taka kaloryczna kuchnia potrafi rozgrzać.
Dżiugas to coś dla mnie, lubię w kuchni używać tego typu serów. Kindziuka próbowałam 🙂 wyśmienity smak :). Piękne I smakowicie przedstawiłaś Litewskie smaki 🙂
dziękuję! 🙂 mnie naszło właśnie na taką sycącą kuchnię… 🙂