Gibraltar to jeden wielki M A Ł P I G A J. Małpa na małpie. Małpa na ramieniu turysty iskająca jego włosy. Małpa na drzewie z małym małpiątkiem. Małpa kradziejka plecaków i ciasteczek, które wzięliście, by mieć siłę wejść pod górę na Skałę Gibraltarską.
Skała Gibraltarska
Na Skałę Gibraltarską, z której roztacza się przepiękna panorama i widok na Maroko, można wejść za darmo pieszo lub jak decyduje większość – wjechać na górę (i zjechać) kolejką linową za 14,50 €. Wybierając pierwszą opcję zaliczycie porządny trekking. Jest naprawdę pod górkę, co może dać się we znaki w upalne dni, zwłaszcza rodzinom z dzieciakami i seniorom. Jeśli macie taką możliwość, polecamy tę pierwszą opcję, bo po drodze spotkacie małpie rodziny (a po małpy się tu przyjeżdża!), zobaczycie jak zmienia się panorama półwyspu, poczujecie satysfakcję z wejścia o własnych siłach i zgadywania jak nazywają się krzewy, które obgryzają głodne małpy.

Kolejka na Skałę Gibraltarską
Jeżeli wybierzecie 10-minutowy wjazd kolejką, kupcie bilety online – w przeciwnym razie będziecie stali w kolejce do kas nawet 2-3 h w sezonie letnim. Czyli tyle, w ile dotarlibyście na gibraltarski szczyt pieszo.
💰 Koszt kolejki:
- Bilet dla dorosłych w 1 stronę: 12,50 €
- Bilet dla dorosłych w 2 strony: 14,50 €
- Bilet dla dziecka w 1 lub w 2 strony: 6 €
- Student w 2 strony: 13 €
Gibraltar i tutejsze małpy to prawdziwy relaks!
Wizyta na Gibraltarze jest prawdziwym spa dla ducha. Zmęczenie pracą i ciągłym przebywaniem w zamkniętych pomieszczeniach? Widok stykającego się morza z oceanem i małpie figle są idealną terapią, jeśli łakniesz odpoczynku i kontaktu z naturą! Obserwowanie jak małpy skaczą po poręczach, dachach, drzewach, jak wzajemnie się iskają (i turystów) to wspaniały relaks dla tych, którzy na co dzień żyją w miejskiej dżungli lub brakuje im styczności ze zwierzętami. Gdyby nie było to nieetyczne i stresujące dla zwierząt, to każde korpo powinno mieć swój animal room do odpoczynku!
Ale bez dygresji! Brnijmy dalej w świat małp.


A więc jest jeszcze jedna ważna sprawa… Gdyby zechciało Ci się (tak jak nam!) dołączyć do tej komuny małp (230 istot!), wiedz, że gdy dwie małpy się pokłócą, od razu zbiega się cała zgraja: jedne rozdzielają bitne osobniki, inne kibicują, a kolejne tylko się przyglądają. Może to pojedynki pomiędzy różnymi stadami? Jest ich tu w sumie pięć.
Nie ufaj małpom! Jeśli stwierdzisz, że biedne małpki są spragnione i poczęstujesz je wodą – na koniec zabiorą Ci butelkę i jeszcze ugryzą. Michał był taki dobroduszny. Kogo by nie wzruszyła siedząca pod drzewem karmiąca małpia matka z małpim niemowlakiem przyklejonym do piersi?
Naturalnie może Ci się też zdarzyć, że ostatniego banana, którego wziąłeś ze sobą, zechcesz oddać uroczej małpie. Na Gibraltarze za tę poczciwość się płaci! I to nie byle jaką sumkę: 600 € mandatu za dokarmianie na terenie rezerwatu lub 250 € poza rezerwatem. Wszystko to ma sens. Po prostu małpy wraz z napływem turystów coraz bardziej się od nich uzależniają, a później wizytują tereny mieszkalne, bo wiedzą, że ludzie rzucą a to banana, a to brzoskwinię. Legenda zaś mówi, że jeśli kiedykolwiek małpy opuszczą górę, Gibraltar przestanie należeć do Brytyjczyków. Na razie jednak to nie małpy opuściły górę, tylko Wielka Brytania zawiodła prounijnych Gibraltarczyków Brexitem. Ale do Hiszpanii nie dołączą. Za bardzo cenią sobie brytyjskość, co udowodnili w paru referendach.
Jak się okazuje, nawet na Skale Gibraltarskiej można złapać stopa. Gdy już schodziliśmy, kobieta mieszkająca na wysokości połowy wzgórza zaoferowała nam podwózkę w dół do miasta. Pewnie tak mile zaskakuje niejednego zmechranego chodzeniem turystę, może i Ciebie to spotka 🙂
Gibraltar – instrukcja obsługi małpy
Przyda się. Podsumujmy więc:
1. Pilnuj plecaka swego jak siebie samego. I porządnie go zasuń (minikłódka to wcale nie taki idiotyczny pomysł)!
2. Nie będziesz małpy wiódł na pokuszenie ciasteczkami i innymi smakołykami. O ile wspólny posiłek nie jest dla Ciebie cenniejszy niż 600 € mandatu.
3. Darujesz sobie wystrzałowe fryzury i ich utrwalanie, bo masz 50% szans, że małpa Ci ją wyiska.
4. Aparat, kapelusz, okulary i wszelkie gadżety będziesz trzymać tak mocno jak mocno małpa będzie przekonywać Cię, że jesteście przyjaciółmi.
5. Szanuj małpę i czcij jej figle. Nie daj jej skrzywdzić nikomu. Małpa czuje.
A co jeszcze zobaczyć na Gibraltarze?
1. Od razu po sprawnym przekroczeniu granicy między Hiszpanią a Gibraltarem zauważycie pas startowy. Jest zaskakujący, bo przecina go czteropasmowa droga miejska, która na 10 minut podczas przylotów i odlotów jest wyłączana z ruchu.
2. Gibraltar jest historycznie interesującym miejscem dla Polaków, bo to tutaj zginął w katastrofie samolotowej generał Władysław Sikorski. Pomnik upamiętniający to wydarzenie mieści się w części zwanej Europa Point w południowej części Półwyspu Gibraltarskiego. Kawałek drogi do przejścia.
3. Wielbiciele historii II wojny światowej chętnie zajrzą do korytarzy wykutych w skałach, po których poruszali się brytyjscy żołnierze i do jaskini, którą wówczas zaadaptowano jako szpital, a dziś pełni funkcję sali koncertowej. Akustyka perfekcyjna.
4. Jachtostopowicze zaś skierują się do portu, by poszukać załogi, która przyjmie ich na pokład i rejs na Wyspy Kanaryjskie, Zielonego Przylądka, a docelowo może i na Karaiby! Najlepszą porą na atlantyckie wyprawy morskie i szukanie załogi jest wrzesień-listopad. Jedni znajdują załogę pierwszego dnia, a inni siedzą i miesiąc posiłkując się portalami typu – FindACrew czy Sailing Anarchy.

Gibraltar – praktyczne informacje
Kurs funta gibraltarskiego. Na Gibraltarze obowiązuje funt gibraltarski (kurs: 5,21 PLN). Jeśli potrzebujecie wymienić walutę, można zrobić to tuż przed granicą – po stronie hiszpańskiej – bezpośrednio przed McDonaldem znajduje się kiosk-kantor. Można też płacić w €, ale przelicznik walut nie jest zbyt łaskawy.
Ceny na Gibraltarze. Cenna informacja dla łowców okazji: na Gibraltarze obowiązuje strefa bezcłowa i nie ma podatku VAT– na Main Street można kupić alkohol, perfumy czy elektronikę po niższej cenie.
Ile czasu trzeba poświęcić na Gibraltar? Wystarczy 1 dzień. Jeśli chcesz plażować – 2 dni.
Nocleg: Nie nocowaliśmy na Gibraltarze. Próbowaliśmy rozbić namiot dość blisko granicy w San Roque. Najgorsze miejsce! Wagabundzi – nigdy nie korzystajcie z tej miejscówki do spania na dziko. Industrial, prostytutki i macho skrywający się w slumsach, agresywne i dzikie psy, które o mały włos nas nie rozszarpały. Tylko zdjęliśmy ciężkie plecaki gotowi rozbijać namiot, stadko rozszczekało się, goniąc w naszym kierunku. Grubo po północy, ciemność, pole między nieczynnymi parkingami, macho nawet nie usłyszy, bo jest zajęty ciekawszymi sprawami, a psy warczą jak oszalałe. Ostrożnie wyjęliśmy gaz pieprzowy i latarkę. O ile nie chcieliśmy uciekać się do użycia gazu, bo ten dla zwierząt jest śmiertelny, to potraktowanie psiaków latarką było strzałem w dziesiątkę! Chwilowo oślepione nie widziały nas i mogliśmy się wycofać. Tylko że potem wywąchały nas i śledziły jeszcze bitą godzinę – na stacji paliw, na trasie… Cudem o 3. w nocy znaleźliśmy za tym feralnym San Roque pensjonat Rio Grande. Gdybyście planowali zatrzymać się po stronie hiszpańskiej to jest on jakimś rozwiązaniem, tuż obok jeżdżą tanie busy do granicy. Okolica brzmi średnio, nie? Po latach od tamtej przygody Netflix zrobił o tym rejonie miniserial La Linea – w cieniu narkobiznesu 😂 Lepszym strategicznie będzie ewentualny nocleg w przygranicznym La Línea de la Concepción albo, bezpieczniej, już na samym Gibraltarze.
Granica hiszpańsko-gibraltarska. Piesze przejście granicy zajmie w sumie ok. 8 minut, jeśli wypożyczyliście samochód to procedura też nie zajmie dużo czasu. No, chyba że akurat będzie lądował samolot i na chwilę utkniecie przy przejściu granicznym. Do przekroczenia granicy wystarczy dowód.
Jak dojechać na Gibraltar? Połączenia kolejowe i autobusowe w Hiszpanii działają świetnie. Wyszukiwarka pod tym linkiem jest funkcjonalna i pozwala na wyszukanie zarówno pociągów, jak i autokarów z różnych miast Hiszpanii (np. autokarem z Malagi w 2 strony: 135 zł, pociągiem: 175 zł). Jeśli jedziesz wypożyczonym samochodem, pamiętaj że na Gibraltarze (wyjątkowo dla brytyjskich terytoriów) obowiązuje prawostronny ruch.
Czy z Gibraltaru rozciąga się najlepszy widok na Maroko? Dużo zależy od widoczności, ale generalnie jeszcze lepsze oko na Maroko ma hiszpańska Tarifa, miasteczko idealne dla surferów.
Nam do szczęścia wystarczyłby wyłącznie dzień spędzony z małpami. Jeśli nie czujecie presji odwiedzania jaskiń, muzeów, pozwólcie sobie wychillować raz pod drzewem, raz na kamiennych schodkach, później na ławce i podziwiajcie małpie zwyczaje. Poprawiają humor, wzruszają, często rozśmieszają aż do niepohamowanego ataku śmiechu, czasem podenerwują. Są takie podobne do nas 🙂 Można siedzieć cały dzień i napawać się ich widokiem. Spokój ducha i relaks – gwarantowane!
Może Gibraltar to Wielka Brytania w miniaturze (bo budki telefoniczne, bo puby, bo język i królowa), ale dla nas to przede wszystkim małpi gaj!

Dzicy Podróżnicy, cieszymy się, że właśnie jesteście na naszym blogu. Śmiało buszujcie po nim i dołączcie do nas na dłużej! Poniżej ikonki kierują na nasz YouTube, Instagram i Facebook. Chodźcie!
Świetny artykuł i piękne zdjęcia. Zerknęłam też na inne posty i będę wracać. Na Gibraltarze mnie jeszcze nie było i nie wiedziałam, że tam jest taka małpiarnia 🙂 Ja poznałam małpy żyjące na Bali mają podobny charakterek.
Dzięki, Kamila! 🙂 Gibraltar to jedyna dzika (w zasadzie przez turystykę półdzika) małpiarnia w Europie. Inne małpy na kontynencie to tylko w zoo i cyrkach… Na Bali jeszcze nie byliśmy, ale ja bym i z tamtymi małpami sobie pogadała. I też z tymi z Indii. Cudowne zwierzęta.
Za tydzień pomachamy małpom w drodze z Malagi do Kadyksu 🙂 Ciekawy opis, ładne zdjęcia 🙂
O! Super więc! Andaluzja jest magiczna – udanej wyprawy 🙂
Super foty i świetny wpis! Tak sobie myślę, że niektóre małpy mogą być lepsze, niż większość ludzi 😉
Adam, nie chciałam tego o małpach i ludziach pisać dosłownie, ale wyjąłeś mi te słowa z ust 😀 Święta prawda, chociaż smutna.
Ale tam jest pięknie!
Jest… 🙂 Z jednej strony ocean i widok na inny kontynent, z drugiej Morze Śródziemne a na szczycie małpy!
Byłam na Gibraltarze i muszę ci powiedzieć, że tamtejsze małpy są bardzo kulturalne i bardzo ogarnięte w porównaniu np z małpami z Indonezji albo tajskiego Lop Buri 😉
Diabeł tkwi w szczegółach! Jeszcze nie byliśmy ani w Tajlandii, ani w Indonezji! 🙂 Ale fakt, domyślałam się, że tamte jeszcze bardziej rozbestwione. No i tam ich więcej, Tych tylko 230 – łatwiej im się przywołać do porządku 😀
Nigdy nie ufam małpom, widziałam zbyt wiele awantur i kradzieży z ich udziałem 😉
A Gibraltar piękny 🙂
To się nazywa: doświadczenie! 😀
Pieknie tam!
Nie wiem czemu, ale mam jakiś paniczny lęk przed malpami.
O Jeżusie! Jakie panoramy! A małpom pewnie też dałabym wziąć się na litość. Maluchy są takie słodkie. Nic tylko przytulać!
Maluchy najbardziej skradają serce… <3 Panoramy właśnie na Gibraltarze piękne! połaczeniu z obecnością małp - powód do wizyty godnej polecenia 🙂
Właśnie pierwsze pytanie, jakie mi się nasunęło, czy ye małpeczki nie są agresywne. Drugie to ich karmienie. Uważam, że karanie za karmienie zwierząt dzikich z natury powinno być karane, bo najczęściej turyści karmią je tym, czego jeść nie powinny.
Zgadza się! Niektórzy powinni zostać nakarmieni przez te małpy tym, co one jedzą 😉 Natura rządzi się swoimi prawami i ma do tego… prawo.
Kurcze, jakos malpy po Azji nie napawaja mnie checia do ponownego, bliskiego spotkania. Natomiast zdjecia i widoki………skusilabym sie, nie powiem. 🙂
Niestety nie nawiązaliśmy jeszcze znajomości z azjatyckimi małpami, bo tam nas niestety jak dotąd nie było. Nie pierwszy raz słyszymy, że tamte małpy to horda zbójów! 🙂 Albo do tej gromadki się przyłączymy, albo odlubimy je… Ale panorama z Gibraltaru – tak, robi wrażenie… jednak żeby ją podziwiać, musisz przebrnąć przez małpie terytorium 🙂
Chciałabym tam pojechać. Mój chłopak był kiedyś i pokazywał mi zdjęcia że swojego wypadu 😉 faktycznie małpi gaj
Co do obsługi małpy zgadzam się w 100% 😀 Te które my spotkaliśmy na Gibraltarze, wyjątkowo interesowały się naszymi wielkimi plecakami 😀
Wielki plecak, wielkie małpie oczekiwania 😀
Szanuj małpę! To najważniejsza rada :). Dzięki za mnóstwo przydatnych informacji.
Super się cieszę, że się przydało! 🙂
Bardziej od, swoją drogą uroczych, małpek zachwyciły mnie widoki roztaczające się ze skały. Oczywiście, będąc na miejscu, podobnie jak Wy, nie odmówiłabym sobie pieszej wędrówki na górę 🙂
Cieszę się, że to potwierdzasz! Ten mały trekking to nie lada wysiłek, ale widoki wynagradzają wszystko! 🙂
Genialne zdjęcia! A co do małp – trochę mnie wymęczyły podczas pobytu w Indiach. Przestałem je lubić! 🙂
Oj, Marcin, z małpami trzeba trzymać sztamę! 🙂
Ta mała małpka jest urocza, ale zęby jej rodziców nie wygladają zachęcjąco 🙂
małe skradły nasze serca 🙂 a jedna duża ugryzła, więc fakt, zęby szczerzą i ich używają 😉
Haha tak, za pierwszym razem zachwycałam się małpkami. Trochę mi zachwyt przeszedł po tym, jak zabrały mi z głowy okulary przeciwsłoneczne, a z ręki butelkę z wodą! 🙂
taak, złodziejaszki z nich okrutne! ciekawa jestem czy odzyskałaś! 🙂
muszę tam pojechać !!!
Dawaj! 🙂
Hej, my jedziemy za tydzień do Malagi i pod linkiem go euro pokazuje, że z malagi pierwszy wyjazd autobusu jest o 10:30 i na miejscu byli bysmy o 13:30. A ostatni autobus z Gibraltaru do Malagi o 16:30, to w sumie 3 godziny to trochę krótko, orientujecie się czy są późniejsze autobusu? Pozdrawiam
Wydaje mi się, że powinny być też wcześniej odjazdy… Powiem Ci, że nie wnikaliśmy w rozkład + przez ten czas mógł się zmienić, a my w okolicy Gibraltaru spędziliśmy 2 dni, bo wiedzieliśmy, że to spore odległości od najbliższych dużych miast. Tak jeszcze patrzę na tę stronę: https://buses.costasur.com/en/bus_timetable-Malaga_La_Linea_de_la_Concepcion-nr5.html Tu mi pokazuje, że odjazd z Malagi byłby o 7.30, ale jak wybieram datę za tydzień to mnie przekierowuje gdzieś. Wydaje mi się mało funkcjonalna, ale może Tobie się uda, Mati. Poza tym, może spróbuj napisać na FB do goeuro, są dość aktywni, a będą mieć najbardziej aktualne info 🙂 -> https://www.facebook.com/GoEuroPolska/ PS Na Gibraltar dajcie sobie na pewno minimum dzień, małpy są super 🙂 Powodzenia!!!
Mam pytanko, czy te małpy poprzez swoje zębiska i pazurki nie przenoszą chorób?
Wszystko możliwe… Michałowi nic się nie stało, po latach żadnych skutków, ale jego mało ugryzła… Stawiamy, że jest ryzyko, ale też te małpy mają opiekę, więc pewnie weterynarze akurat te małpy badają, bo faktycznie cały czas mają kontakt z turystami. Lepiej bardzo uważać.