Dziś będą kolejne piękne miejsca w Szwajcarii! Czeka nas jednodniowa wycieczka w Oberlandzie Berneńskim, a w planie jest: Dolina Lauterbrunnen – okrzyknięta najpiękniejszą doliną w Szwajcarii, przeszklone i wiszące mosty, plenery Jamesa Bonda i szlaki górskie. A wszystkie te atrakcje znajdziemy przy jednym szczycie – Schilthorn. No to w drogę! W góry!
Dolina Lauterbrunnen – 796 m – najpiękniejsza dolina w Szwajcarii
Jadąc od strony bazy wypadowej Interlaken, obserwujemy jak w miarę wjeżdżania coraz wyżej, zmienia się krajobraz. Wciąż jest bardzo zielono, ale co kilka minut termometr gubi po jednym stopniu, a przytykające się uszy potwierdzają zmianę wysokości. Za zielonymi wzgórzami zaczynają wyrastać ośnieżone strome szczyty. Jeden z nich to Schilthorn, z którego czubka (Piz Gloria) już za parę godzin będziemy obserwować okolicę. Zanim jednak dotrzemy do jego stóp, zatrzymujemy się po drodze w Lauterbrunnen. Tę przepiękną alpejską wioseczkę otaczają strome zbocza z tryskającymi wysokimi wodospadami. W sumie w Dolinie Lauterbrunnen jest ich aż 72! My udajemy się pod wodospad Staubbach – jeden z najwyższych w Europie (prawie 300 m). Kilkuminutowa wspinaczka po schodach doprowadza nas do wodospadu – znajdujemy się w skalnej wnęce za nim, mogąc obserwować taniec kropli wody i czuć na sobie wodną mgłę. Orzeźwiające uczucie! Polecamy kurtki z kapturem na tę krótką przechadzkę, chyba że potrzebujecie prysznica 😉
Jest też inna opcja. Na kąpiel, ale i nocleg możecie liczyć na kempingu Jungfrau w Lauterbrunnen – wysoki standard, świetne i czyste łazienki z ciepłą wodą, mnóstwem kontaktów do naładowania baterii w rozładowującym się sprzęcie. A pod nosem dwa wodospady (Staubbach i Spissbach) oraz górski potok emitujące dźwięki natury – lepszej miejscówki na kemping jeszcze nie widzieliśmy. Wstajesz rano i aż się wzruszasz! Dolina Lauterbrunnen robi wrażenie i zdecydowanie jest to miejsce, które warto zobaczyć w Szwajcarii. Zapewnia idylliczne krajobrazy, sielankowy klimat i pełne doświadczenie alpejskiego piękna.
.
Kolejka linowa w Stechelberg – 910 m (Dolina Lauterbrunnen, Szwajcaria)
Podróżując dalej Doliną Lauterbrunnen, dotarliśmy do Stechelberg. To tu startuje kolejka linowa, która zabierze nas 1000 m w górę i pozwoli dostrzec ogromny masyw Schilthornu, który znajduje się przed nami. Na razie widzimy tylko stromą ścianę skalną z przypominającym wielki prysznic wodospadem Mürrenbach. Wsiadamy do wagoniku kolejki, która kilkoma szybkimi przesiadkami wzniesie nas na sam wierzchołek szczytu Schilthorn – na stację Piz Gloria, na 2970 m.
Piz Gloria – 2970 m – szczyt góry Schilthorn – Szwajcaria
Za radą Szwajcarów zaczynamy od razu od samej góry i wjeżdżamy na Piz Gloria. Najlepiej być tutaj wcześniej, póki pogoda dopisuje. A w górach – jak to na wysokościach – łatwo może się ona zepsuć. Wierzchołek tego alpejskiego szczytu to gwóźdź programu. Stąd roztacza się malownicza panorama na trzytysięczniki (np. Eiger, Breithorn, Wetterhorn) i czterotysięczniki (m.in. Mönch, Schreckhorn, Jungfrau), a w oddali majaczy nawet Mont Blanc (kto go wypatrzy na drugim zdjęciu poniżej?)! Jesteśmy na dachach Europy! Śnieżna biel (o tak, tutaj Chajzer mógłby reklamować Vizir), spektakl tańczących chmur, strome zbocza i przepaście, odczuwalnie rzadsze powietrze. W ciszy tej scenerii po prostu trzeba usiąść i kontemplować.
Muzeum Bonda na Piz Gloria – atrakcje góry Schilthorn
A może jesteś fanem/fanką Jamesa Bonda? Bo to tutaj w 1969 r. nagrywano część scen W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości z Georgem Lazenby: sceny z tajnego laboratorium badawczego oraz ucieczki przed lawiną. Dlatego dziś na szczycie Schilthorn możemy zajrzeć do Muzeum Bonda – ciekawie zaaranżowane, miłośnikom Agenta 007 powinno przypaść do gustu. A jeśli chcesz pędzić autem po krętych szwajcarskich drogach, tak jak Bond w filmie Goldfinger (tu w roli głównej Sean Connery), to koniecznie wybierz się na roadtrip malowniczymi trasami – na nich nagrywano sceny szaleńczej ucieczki Astonem Martinem.
Birg, Thrill Walk – 2677 m – przeszklone i wiszące mosty na Schilthorn
Teraz czas na adrenalinę i trochę strachu na Thrill Walk! Z najwyżej położonej stacji kolejki – Piz Gloria zjeżdżamy nieco w dół, na 2677 m do stacji Birg. Tu spotykamy jedną, jedyną atrakcję (ale za to jaką!): ciągnący się wzdłuż stromego zbocza most z różnymi atrakcjami: przeszkleniami, stalową liną nad przepaścią i tunelem z siatki. Wszystko dobrze zabezpieczone! Poskakaliśmy sobie, pobujaliśmy się – przetestowane, droga wolna, więc nie lękajcie się. Thrill Walk jest jak dobry plac zabaw!
.
Mürren – 1638 m – alpejskie miasteczko na zboczu góry Schilthorn
I znów udajemy się niżej. Sam zjazd kolejką linową to już ciekawe przeżycie – z krainy bieli i chmur wkraczamy w krainę zieleni i alpejskich pastwisk. Lądujemy w Mürren położonym powyżej Doliny Lauterbrunnen. To małe alpejskie miasteczko pełne uroczych drewnianych chat w mocno górskim klimacie. Wyobrażamy sobie, że zimą jest okupowane przez narciarzy rozgrzewających się w okolicznych restauracjach.
Są tu hostele, których koszt wynosi ponad 500 zł za noc, ale da się złapać noclegi i za 300 zł. Są miejsca, by przysiąść – popatrzeć na Alpy i zjeść zapasy. I to jest bardzo ważne – koniecznie trzeba zaopatrzyć się wcześniej w wodę i jedzenie. My wzięliśmy ze sobą puszkę kukurydzy i groszku, sos boloński, a w dyskoncie w Interlaken kupiliśmy chleb. Polecamy w Szwajcarii robić zakupy w Lidlu, da się nie zbankrutować. Naszą potrawkę skropiliśmy sowicie oliwą, żeby jedzenie dłużej się wchłaniało i starczyło nam energii na chodzenie po górach. Mieliśmy też oczywiście czekoladę, która bardzo się przydała przy spadku sił. Także zanim przyjedziecie do Lauterbrunnen i na Schilthorn – zróbcie sobie zakupy, bo tutaj opcją są tylko nie najtańsze restauracje.
Z Mürren wiedzie kilka bardzo ciekawych szlaków. Warto wybrać sobie taki o odpowiedniej skali trudności i ruszyć na wielogodzinny trekking. Szlaki są dobrze oznaczone i prowadzą furtkami przez prywatne posesje, pastwiska z krowami alpejskimi, owcami i osiołkami. Chociaż zmęczymy mięśnie, to na pewno odpocznie tu dusza i umysł. Nieskalana natura, czyste powietrze, cieszące oko zwierzęta, szum potoków i wodospadów, cisza lasu. Idealny odpoczynek od codzienności w miejskiej dżungli.
.
.
Wodospad Sprutz – szlak trekkingowy z Mürren
Z Mürren ruszamy w kierunku wodospadu Sprutz – to półtoragodzinny trekking pod górę. Docieramy do wodospadu, który raczy nas drobinkami porządnie chłodzącej wody – doskonałe uczucie po wędrówce górskim szlakiem. By wydostać się dalej na trasę, znów trzeba wejść trochę pod górę. Ale zaraz będzie już tylko z górki – trzeba zacząć schodzić, żeby zdążyć przed zmrokiem. Po drodze zatrzymujemy się jeszcze przy rwącym potoku. Raj dla uszu! I wymarzona sceneria do nagrywania timelapsów.
Jeśli chcielibyście przenocować na dziko na Schilthornie to w tych dzikszych miejscach, na szlakach, w lesie – da radę. Tutaj nie ma kamer ani licznych grup turystów, bo te nie docierają na szlaki, poruszając się wyłącznie kolejką linową. Obawa jest jednak taka, że zwyczajnie ciężko będzie Wam nosić na plecach namiot przez cały dzień – intensywny, pełen wysiłku i wrażeń. My wzięliśmy ze sobą minimum rzeczy, a na nocleg wróciliśmy do Doliny Lauterbrunnen.
Via Ferrata z Mürren
Na Schilthornie jest jedna atrakcja, której nie dane nam było przejść. Via ferrata, czyli szlak poprowadzony na ścianie przepaści, który tworzą wąskie wiszące mosty, metalowe progi wbite w skałę, minimalistyczne drabinki i regularne ścianki wspinaczkowe! Zaczyna się w pobliżu kolejki linowej stacji Mürren – za miejscową pocztą, a kończy w Gimmelwald. My niestety nie załapaliśmy się na nią, ponieważ została chwilowo zamknięta… Akurat urodziły się małe kózki i ich opiekunowie – pracownicy Schilthorna, zadbali o bezpieczne narodziny i spokój matki. Takie uuuurocze, że nie sposób było się złościć z powodu przelatującej koło nosa okazji.
Gimmelwald – 1367 m – stacje kolejki na Schilthorn
Zeszliśmy już na 1367 m do Gimmelwald, które jest jedną z pierwszych stacji przesiadkowych kolejki linowej. Stąd można wsiąść w kolejkę i zjechać w dół do Stechelberg albo wrócić na szczyt na stację Piz Gloria. Albo też ruszyć przed siebie na inne szlaki trekkingowe. Jest grubo po 21.00, nie mamy więc już żadnej opcji oprócz zjechania na 910 m, na miejsce, z którego zaczęliśmy tę górską, ekscytującą przygodę.
Na Schilthornie spędziliśmy cały dzień. I tyle czasu polecamy również Wam. A można nawet dłużej… Zbierzmy wszystkie niezbędne rady i informacje poniżej! Uzbrojeni w tę wiedzę, możecie ruszać eksplorować Alpy w Szwajcarii.
Wycieczka na Schilthorn – porady i informacje praktyczne
1. Na Schilthorn, jak i większość szczytów, można dostać się także pieszo, szlakiem górskim.
Piesze wejście jest darmowe i jeśli wejdziecie na górę o własnych nogach to również będziecie mogli skorzystać z atrakcji położonych w wyższych partiach góry: Thrill Walk na poziomie stacji Birg oraz platformy widokowej Piz Gloria na samym wierzchołku oraz Muzeum Bonda. Taka wspinaczka zajmuje ponad 6 godzin. Zanim udacie się na szlak, weźcie w kasach kolejki linowej bezpłatne mapy szczytu i okolicy – niezbędne do wędrówek na własną rękę.
Jeśli chcesz pokonać Schilthorn o własnych siłach, kieruj się tymi szlakami:
ETAP I:
- szlak nr 17 (Stechelberg – Gimmelwald – Mürren).
ETAP II:
- szlak 14 (Mürren – Blumental – Kanonenrohr – Engetal – Schilthorn)
- lub szlak 11 (Mürren – Blumental – Schiltalp – Untere Wasenegg – Grauseli – Birg), który za Birg tak czy siak przejdzie w szlak nr 14
Podane numery szlaków odpowiadają tym na mapie. Możecie zdać się na ten plan i na pewno dotrzecie na szczyt, zaliczając przy okazji obowiązkową wioskę Mürren, Birg i jego wiszące mosty, wierzchołek Schilthornu (poziom Piz Gloria) z widokiem na jedne z najwyższych gór Europy.
2. Koszt w przypadku wjazdu kolejką linową kształtuje się zależnie od połączeń linowych, na które się zdecydujemy.
• wersja pełna wraz z powrotem (Stechelberg – Schilthorn)
- dorośli: 108 CHF
- dzieci: 54 CHF
- Swiss Travel Pass: 42,80 CHF
• wersja z wędrówką do Mürren (1,5 h) i wjazdami kolejką (Mürren – Schilthorn) wraz z powrotem na tej samej trasie
- dorośli: 85,60 CHF
- dzieci: 42,80 CHF
- Swiss Travel Pass: 42,80 CHF
3. Kursy kolejki linowej na Schilthorn:
- Z dołu – czyli ze stacji Stechelberg – kolejka kursuje co 30 minut. Od 7.25 do 16.25. Zawsze 25 min po i 55 min po każdej godzinie.
- By zjechać na dół – czyli z Schilthorn – Piz Gloria, musimy zdążyć wsiąść do wagoniku do 17.55. Poza tym ostatnim kursem kolejka kursuje 3 min po i 33 min po każdej godzinie.
- Kolejka linowa jest nieczynna i konserwowana w okresie: 13.11. – 8.12., 23.04. – 27.04. Zatem najlepiej być tu latem i wędrować po szlakach lub zimą szaleć na stokach.
4. Via ferrata Mürren
Via ferrata Muerren. Czas przejścia trasy to 3 h, długość 2,2 km, z różnicą wysokości 300 m, relatywnie trudna (K3). To przygoda dla zwinniejszych i wytrzymalszych osób, wyposażonych w uprząż do wspinaczki i kask (ten sprzęt można wypożyczyć w Sportzentrum w Mürren). Główną atrakcją jest przejście wąwozu z tyrolką i przez wiszące mosty.
- Dostępność: od połowy czerwca do końca października.
5. Schilthorn zimą to raj dla narciarzy.
By korzystać z wyciągu oraz kolejki linowej należy wykupić odpowiedni bilet. Na stronie Schilthorna możecie sprawdzić ceny i zakres taryf oraz zagrożenie lawinowe, które jest nieustannie aktualizowane od grudnia do sezonu letniego. Jeśli z kolei zastanawiacie się nad wypożyczeniem sprzętu na miejscu (w Sportzentrum w Mürren), zerknijcie na cennik.
6. Na trekking po Schilthornie trzeba zabrać dużo wody.
Spędzicie tam cały dzień, a wodę będzie można kupić tylko na szczycie. Ceny szwajcarskie + dopasowane do miejsca – w końcu to tu nagrywano Bonda. Warto zaopatrzyć się w wodę w dyskontach w Interlaken. Również jedzenie to must have. Zabierzcie coś pożywnego! Na szlakach można też zjeść, ale tylko w weekendy – wtedy są otwarte chaty, w których serwowane są szwajcarskie potrawy.
7. Życzymy Wam dobrej pogody! Najlepiej zweryfikujcie czy możecie na nią liczyć.
Jeśli jesteście w okolicy przez kilka dni, najlepiej wybrać bezdeszczowy dzień. Sprawdźcie temperaturę, szansę opadów i siłę wiatru. Na stronie obiektu też widnieje pogoda i kamera live, która najlepiej pokaże Ci jaka jest widoczność na szczycie.
8. Na górę Schilthorn można wejść z psem.
Jeśli chcecie wybrać się na Schilthorn z psem – śmiało! Czworonożni są tu mile widziani – zarówno na szlaku górskim, jak i w kolejce, którą podróżują za darmo.
9. Zrób mini-research miejsca
No i przed wyprawą na szczyt zajrzyjcie na stronę Schilthorna. My też zwykle, gdy gdzieś jedziemy oglądamy dane miejsce w różnych social mediach. Zatem łapcie – tutaj Schilthorn na Instagramie, na Facebooku, a tu na Youtubie. Mając już wyobrażenie miejsca, trochę łatwiej planuje się podróż! 🙂
10. Zobacz vlog z góry Schilthorn.
Obejrzyjcie też nasz vlog z tego wspaniałego miejsca. Zakochaliśmy się i w Schilthornie, i w Szwajcarii!
Nocleg w okolicy Schilthorn, Doliny Lauterbrunnen lub Interlaken
Jeśli planujesz wizytę na górze Schilthorn, warto zatrzymać się w sąsiedztwie. Najbliżej będzie z Mürren, rzut beretem jest z Doliny Lauterbrunnen, a całkiem sensownie logistycznie z Interlaken. Zobacz, które noclegi najbardziej sprawdzą się w Twoim planie podróży po Szwajcarii.
Nocleg na Schilthornie: w samym Mürren
Nocleg w bliskiej okolicy, w Lauterbrunnen
Nocleg niedaleko, krótki dojazd, w Interlaken
Twój spersonalizowany plan podróży po Szwajcarii
Nadal zastanawiasz się, jak ugryźć podróż po Szwajcarii? Niesamowitych miejsc jest aż tak wiele, że nie wiesz, jak sensownie je połączyć, żeby przypadkiem nie przegapić tych najlepszych? Albo jak zwiedzać, żeby nie przepłacić na biletach na kolejki górskie? I gdzie wynająć samochód, żeby ceny były jak w Unii Europejskiej, a nie jak te szwajcarskie? Podróżowaliśmy tu i mieszkaliśmy, więc znamy odpowiedzi i z przyjemnością stworzymy dla Ciebie plan podróży. Nie szukaj już więcej informacji i planowanie zostaw nam. Brzmi dobrze? Napisz na hej@podrozewnaturze.pl i przejdziemy do działania, tak żeby Twoja podróż po Szwajcarii była wyjątkową przygodą!
Podobają Ci się miejsca z naszych podróży? Obserwuj Podróże w Naturze w mediach społecznościowych, gdzie odkryjesz z nami jeszcze więcej wyjątkowych atrakcji. Jesteśmy w świecie non-stop, a z podróży uczyniliśmy nasz styl życia. Dzięki temu możesz liczyć na nieustanną dawkę inspiracji.
Jeśli czujesz, że podsunęliśmy Ci pomysł na Twoją podróż po Szwajcarii, będzie nam bardzo miło, jeśli dasz nam o tym znać. Możesz to zrobić, stawiając nam wirtualną kawę. To dla nas sygnał, że warto dzielić się darmową wiedzą i doping, żeby tworzyć kolejne przewodniki z podróży! Dziękujemy pięknie – Ania i Michał.
Przepiekne zdjecia! Szwajcaria rozkochuje mnie w sobie coraz bardziej!
Piękne zdjęcia i świetnie opisane trasy, bardzo wartościowe informacje. Brakuje takich miejsc w sieci które jasno doradzą co gdzie i za ile.
Dziękujemy, Monika! 🙂 Sami mnóstwo się namęczyliśmy z researchem, bo Szwajcaria to nie najczęstszy kierunek podróży, dltego też chcieliśmy to zebrać i udostępnić innym, co by było łatwiej! 🙂 Plus tam jest tyle lokalnych tras, miejscówek, że właśnie warto mówić o tych najbardziej atrakcyjnych – żeby nie rozdrabniać się, gdy mamy mało czasu, a skupić na najciekawszych.
Wow! Ale widoki! Niezwykłe miejsce, wspaniałe i tak blisko. Tylko te ceny nieco odstraszają. Szwajcaria jest naprawdę cudowna.
Kasiu, da radę i z cenami, nas to nie kosztowało drożej niż inne podróże, a wydajemy rozsądnie. Co prawda wyrzeczenia – typu nocleg na dziko, spanie w samochodzie. Ale my tak lubimy… Wiem, że część osób też to praktykuje, a w Szwajcarii właśnie taki sposób podróży pozwala zaoszczędzić sporo kasy! 🙂 Są też kempingi za ok. 70 zł/os., więc da się znaleźć. Niebawem napiszemy post o sposobach na tani wyjazd do Szwajcarii 🙂
Ja jestem bardzo fanką Jamesa! Ale strasznie brzydki ten baner dali.
Hahahaha 😀 😀 Estetka! 🙂 Ja jakoś za Bondem nie przepadam, ale tam można się wkręcić – ciekawe wizualizacje w muzeum zrobili i w łazienkach nawet! 😀
Jestem raczej z tych leniwych, co za górami nie przepadają, jednak muszę przyznać, że widoki robią wrażenie 😉
Ja też myślałam, że nie przepadam za górami. Ale latem, wiosną to zupełnie inna historia… Przekonałam się i teraz w poszukiwaniu gór jedziemy w środę do Słowackiego Raju 😀 Szukać namiastki Szwajcarii!
Cudnie chcemy tam być!
Zachęcamy!
Trekking w Szwajcarii? Mnie nie trzeba namawiać dwa razy! 🙂 Cudowne widoki na szczyty… To trzeba zobaczyc!
Potwierdzamy! Jedno z najpiękniejszych i najciekawszych miejsc w Europie. Na trekking po górach – idealne 🙂
Ta część Szwajcarii wygląda trochę jak Norwegia. Pięknie tam, ale 500 zł za nocleg w hostelu to cena z kosmosu. Oczywiście nic dziwnego skoro w okolicy kręcono Bonda. Pamiętam tę scenę swoją drogą! Świetna relacja i zdjęcia!
Też nam się właśnie z Norwegią mocno kojarzy. I miejscami z Islandią (ale tu nie byliśmy). Drooogo, fakt, ale odkryliśmy, że są przyzwoite campingi za mniej niż 100 zł/noc! Także rozpiętość cenowa jest znacząca. My jednak spaliśmy na dziko 😀 😀
Ale piękne widoki! Drogo, ale pięknie! 🙂 Jakim aparatem robicie zdjęcia?
Widoki cudo – cieszą duszę na maksa! Zdjęcia robimy Nikonem D5000, a obiektyw też żadne cudo- zwykły KIT 18-55. Także nie jest doskonały, już mocno wykorzystany, bo ma z 9 lat. Ale to miło słyszeć takie pytanie, mimo że aparat wymięka i zbieram na nowy 😀 Chyba jeszcze daje radę… 😀
Aż chce się tam pojechać! Wspaniałe widoki, zazdroszczę wyjazdu 🙂
Jedźcie! 🙂 Jest bajecznie!
To jedno z najpiękniejszych państw i najbardziej życzliwych w jakich byłam. W niektórych wioskach ma się wrażenie, że czas się zatrzymał. Jeszcze jakby jedzenie mieli lepsze 😉
To samo! Też jedno z najpiękniejszych państw, które odwiedziliśmy. Kradnie serce na dobre. Rozważamy nawet czy jeśli przyjdzie nam do głowy pomieszkać dłużej zagranicą, to czy nie w Szwajcarii właśnie. Te zatrzymanie się czasu… to właśnie jest tam cudowne… Nowoczesny kraj, ale wsie wciąż autentyczne, mocno rolnicze i sielankowe.
Ależ widoki! Szwajcaria zawsze mnie trochę odrzucała ze względu na koszty, ale chyba kiedyś będę musiała się zmobilizować i pojechać, najlepiej oczywiście motocyklem 😀 A te Muzeum Bonda… jak dla mnie hit – doskonale pamiętam te ujęcia z filmu 🙂
Cieszę się! Nie każdy Bonda lubi, więc fajnie, że Tobie się podoba! Nas śmieszyło, ciekawie zaaranżowane 🙂 Koszty w Szwajcarii… kurczę, musimy szybko napisać o tym i przełamać ten „stereotyp” – da się to tanio zorganizować. Może trochę wyrzeczeń trzeba uwzględnić, ale niewielkich 🙂
Będąc w Zurichu, zrobiliśmy sobie jednodniową wycieczkę w góry. Pogoda kapryśna, choć w połowie dnia nawet wyszło słońce. Pomimo tego nie mogliśmy wyjść z podziwu jak tam pięknie – choć wasze widoki są jak z obrazka!! Jeśli będziemy kiedyś wybierać się w wyżej opisane okolice, na pewno skorzystam z waszych rad 🙂
Super! Ta część Szwajcarii jest naj, naj, naj! Oberland Berneński górą. Jeśli tylko macie okazję, czyhajcie na słoneczną pogodę i poświęć cie szwajcarskim górom trochę czasu – to tak wszechogarnia, pozytywnie nastraja… Od zieleni aż weselej!
Co za wspaniałe zdjęcia (i cały blog) nie mogę się napatrzeć!
Dziękujemy Ci Kasiuuuu 🙂 Zapraszamy serdecznie! 🙂
Piękne zdjęcia 🙂 gdyby tylko ten frank nie był taki drogi 😉
Oj tak… 🙁 Ale da radę to zorganizować jakoś. Suma sumarum nie zapłaciliśmy więcej niż za inne podróże, ale spaliśmy w aucie/na dziko + wyjątkowo wzięliśmy trochę zapasów jedzenia z Polski.
Wow !!! Oniemiałam z wrażenia 🙂 Co za spektakularne widoki 🙂 coś niesamowitego. Dziękuję, że mogłam napawać się tak pięknymi widokami 🙂
Cieszymy się, Iwonko, że tak Ci się spodobało! Życzymy, żeby udało Ci się tam pojechać 🙂 Jest naprawdę pięknie i cieszy duszę!
Bonda kręcili tam w 1968, czyli 50 lat temu, dokładnie w 2H1968.
Tak dawno, ale film wiecznie żywy! 🙂
Przywołaliście super wspomnienia…na Schilthorn wchodziłem pieszo (zmieściłem się w 5h) i przeszedłem ferratę Mürren. Polecam. Rewelacja.
Ach… Coś cudownego… 🙂 A tym komentarzem Ty przywołujesz w nas wspomnienia Szwajcarii i jej natury! Pocieszenie, że za ponad tydzień lądujemy znów w górskich warunkach, ale kirgiskich 🙂 Tez będzie zielono! 🙂
Ja z powrotem w Szwajcarii. Ferrata na Kandersteg w ramach rozgrzewki zaliczona, teraz jakieś wyższe góry w planie.
Pozdrawiam
Rewelacja! Powodzenia z wysokogórskimi wyprawami 🙂
Niesamowite zdjęcia! Wiecie może czy jest jakieś bezpośrednie połączenie autobusowe lub kolejowe z Zurichu, lub Bern do Stechelberg?
Dziękujemy <3 Poruszaliśmy się autem, ale chyba jest pociąg Zurych - Bern, a z Bern do Stechelberg powinno już pójść gładko. System kolei w Szwajcarii jest tak dopracowany, że chyba łatwo o kursy na tej trasie, ale upewnij się jeszcze, proszę w Google, bo nie wiem, jak jest teraz 🙂
Alpy są wyjątkowym miejscem, chyba każdy kto był w tamtych rejonach chociaż raz, może to potwierdzić. To najlepszy wybór dla pasjonatów górskich klimatów, natury i spokoju, można tam spędzać czas na różnych aktywnościach.
Prawdziwe słowa! Nam Alpy mocno w sercu grają, w te wakacje zaszyliśmy się najpier w Alpach w Bawarii, potem w Alpach w Tyrolu i włoskim Tyrolu Południowym – czysta magia.
Witam, planuje tygodniowy wyjazd do Szwajcarii . Mam na mysli dwie bazy wypadowe okolice Interlaken oraz Zermatt. I tu moje pytanie, czy to dobre lokalizacje do zoabcznia najpiekniejszych miejsc w Szwajcarii? Oraz jakie szlaki, trekkingi polcacie jako must-do?
Nie chciałabym opuścić jakichś ciekawych miejsc 😉