Park Manuel Antonio – gdzie zobaczyć zwierzęta Kostaryki?
Manuel Antonio to nieduży park w porównaniu do innych parków narodowych Kostaryki. Choć jest mały, to bogaty w mieszkające tu zwierzęta i ładne plaże Oceanu Spokojnego. Znajduje się on na wybrzeżu Pacyfiku, a więc na zachodzie Kostaryki. Można powiedzieć, że Park Narodowy Manuel Antonio to Kostaryka w miniaturze!
Spotkacie tu harcujące rude małpki – sajmiri wiewiórcze oraz kapucynki, zawsze urocze i skore do kradzieży wszelkiego jedzenia, które wyczują nawet w zamkniętym plecaku. Podobnie z dobytkiem trzeba uważać na szopy pracze, które lubią grasować na plaży. Z dżungli dojdą Was fascynujące i głośne odgłosy wyjców manifestujących innym zwierzętom swój terytorializm. Nie raz usłyszycie szelest iguan wśród liści. Najpierw właśnie się je słyszy, a potem dostrzega, bo tak świetnie ich skóra zlewa się z otoczeniem. Pod nogami dojrzycie sprytne kraby, czasem w różnych kolorach. Nad głowami zaś szukajcie rajskich, wielobarwnych ptaków. I oczywiście leniwców! Te opieszałe zwierzęta najbardziej lubią relaks na drzewach i w ich koronach. Z parku Manuel Antonio niemal nikt nie wychodzi nie zobaczywszy leniwca!
Jest ich tu pełno. Ale… my chyba byliśmy zbyt aktywni dla leniwców, bo tym razem podczas miesiąca spędzonego w Kostaryce i Panamie na własne oczy nie widzieliśmy żadnego. Wiemy, że mieliśmy je nad nami, wysoko w gęstych konarach tropikalnych drzew, ale bez lornetki nie sposób było je zobaczyć. W Manuel Antonio już od samego wejścia spotkacie wiele grup turystów z przewodnikami wyposażonymi w lunety i lornetki. Jednak co to za frajda, kiedy wielu osobom udaje się zobaczyć leniwce na wysokości wzroku lub zmieniające jedno drzewo na drugie. Nasi przyjaciele, którzy w Manuel Antonio byli kilka lat przed nami i jeszcze inni, którzy byli dosłownie kilka dni po nas, spotkali leniwce. Także to chyba my nie mieliśmy do nich farta. Tym samym najbardziej w parku Manuel Antonio obcowaliśmy z kapucynkami, co chwila przecinającymi nam ścieżki i skaczącymi figlarnie nad naszymi głowami.
Park Manuel Antonio – plaże
Manuel Antonio jakiś czas temu został okrzyknięty przez Forbesa jednym z najpiękniejszych parków narodowych na świecie. Wszystko za sprawą bujnej flory i fauny oraz malowniczych plaż. Oto plaże na terytorium parku Manuel Antonio, do których dotrzecie poruszając się niezbyt wymagającymi szlakami:
- plaża Manuel Antonio
- plaża Espadilla Sur
- plaża Espadilla
- plaża Gemelas
- plaża Puerto Escondido
Każda z nich jest inna, za to większość z nich idealnie nadaje się do snorkelingu. Kąpiel tutaj nie jest zakazana, więc spokojnie możesz zaplanować czas na odpoczynek na plaży. Plaże w Manuel Antonio rzeczywiście należą do jednych z najpiękniejszych w Kostaryce. Dlatego, mimo że jest to jedno z najczęściej odwiedzanych turystycznie miejsc w Kostaryce, warto tu spędzić czas. Bo chociaż wydawałoby się, że Kostaryka mająca zarówno wybrzeże Pacyfiku, jak i dostęp do Atlantyku, ma najwspanialsze plaże, to nam serca bardziej skradły jej zielone górzyste tereny, wulkany i wodospady. Także zajrzyjcie do Manuel Antonio, bo lepszych plaż wiele nie będzie. Nam bardziej spodobały się tylko Playa Carillo, Corozalito i Coyote na Półwyspie Nicoya, a także plaże mało znanego a przepięknego Półwyspu Papagayo.
Park Manuel Antonio – szlaki piesze
Szlaki parku Manuel Antonio doprowadzą nas nie tylko do pięknych plaż, ale także do punktów widokowych lub poprowadzą wgłąb dżungli, gdzie możemy liczyć na zobaczenie egzotycznych zwierząt. Tak więc niektóre z nich są atrakcją samą w sobie. Chociaż to nie są trudne szlaki, wysoka wilgotność sprawia, że można się na nich zmęczyć. Dlatego koniecznie pamiętajcie, aby mieć ze sobą wodę. Szlaki tego parku narodowego wyjątkowo da się przejść w sandałach, a nawet klapkach, więc buty trekkingowe akurat możecie zostawić w bagażu.
W kasie biletowej otrzymacie mapę parku, więc bez problemu będziecie wiedzieć, jakie szlaki macie do dyspozycji. Po hiszpańsku szlak to sendero. Park posiada świetne oznaczenia, więc na pewno się nie zgubicie. Do dyspozycji są takie trasy:
Szlak czerwony – Sendero Punta Catedral
Szlak w kształcie pętli, który poprowadzi Cię przez mały półwysep. Tu czekają Cię nieduże przewyższenia, dzięki którym spojrzysz na Pacyfik z wysokości z punktu widokowego. Trasa ta liczy 1,4 km.
Szlak leniwców – Sendero el Perozoso
Chociaż leniwce możesz spotkać w wielu miejscach w parku, podobno na tym szlaku zdarza się to najczęściej. Spróbuj czy masz szczęście lub sokoli wzrok, by je dojrzeć! A jeśli masz lornetkę oraz aparat z długą ogniskową, koniecznie zabierz je w podróż po Kostaryce.
Szlak żółty – Sendero Mirador
Szlak wśród gęstej roślinności tropikalnej. My widzieliśmy tutaj mnóstwo rudych małpek o wdzięcznej nazwie sejmiri wiewiórcza. Długość trasy: 1,3 km.
Szlak różowy do wodospadu – Sendero La Catarata
Catarata to po hiszpańsku wodospad. Jeśli starczy Wam czasu i sił, możecie tu się wybrać. Nam najbardziej do gustu przypadł położony też w prowincji Guanacaste, ale dalej od Quepos, wodospad Eco Chontales. Jest on niszowy, znany tylko przez lokalsów. A także mały wodospad, który mieliśmy na wyłączność w Parku Corcovado na Półwyspie Osa, gdy nocowaliśmy w dżungli. W Manuel Antonio skupcie się przede wszystkim na wypatrywaniu zwierząt oraz na plażach. Długość szlaku: 0,9 km.
Park Narodowy Manuel Antonio – cena biletów
Ceny biletów do parków narodowych w Kostaryce nie należą do tanich i zwykle oscylują między 10$ a 20$. Za wejście do Manuel Antonio zapłacimy 16$. Dzieci do lat 12 wejdą bezpłatnie.
Ale Kostaryka to nie jest tani kraj, a poza tym w przypadku parków narodowych w tym kraju, pewne jest, że środki te idą na ochronę zwierząt i roślinności. W końcu Kostaryka to kraj, który postawił wszystko na naturę i uznaje ją za swoje największe bogactwo. O tym fenomenie na skalę światową opowiadaliśmy tutaj.
Godziny otwarcia parku Manuel Antonio i najlepszy czas na przyjazd
Na terenie parku możesz przebywać wyłącznie od 7 rano do 16. Godziny zamknięcia parków w Kostaryce są stosunkowo wczesne, dlatego dobrze jest do nich przyjeżdżać możliwie najszybciej. To także informacja dla tych, którzy choć przez kilka godzin chcą mieć plaże czy szlaki dla siebie. Od godziny 10 robi się już dość tłumnie. I chociaż to najbardziej zatłoczony park narodowy Kostaryki, warty jest zobaczenia.
Z kolei najmniej tłoczno jest tutaj w okresie wrzesień – październik ze względu na częste opady deszczu.
Przyjazd we wczesnych godzinach porannych ułatwia także sprawę z parkingiem, jeśli tak jak my, poruszacie się po Kostaryce wypożyczonym samochodem. Cena parkingu tuż przy kasach biletowych i wejściu na teren parku: 5$. Jeśli ktoś krzyknie Wam więcej, to znaczy, że warto poszukać innego. Z reguły najtaniej jest na tych największych przy głównej drodze dojazdowej do parku.
Noclegi w okolicy Manuel Antonio
Do parku Manuel Antonio przyjechaliśmy po kilku nocach we wspaniałym noclegu Valley of Dreams Eco Lodge, z którego zdjęcia i opis okolicy przeczytacie w tym tekście na blogu.
Z kolei w ścisłej okolicy Manuel Antonio możemy polecić te dwa, klimatyczne miejsca:
- hotel Plaza Yara – za miasteczkiem Manuel Antonio, 3,5 km od wejścia do parku
- La Vela Boutique Hotel – tuż przy wejściu do parku Manuel Antonio
Więcej tekstów o parkach narodowych Kostaryki i podróży po tym kraju znajdziesz w zakładce Kostaryka na naszym blogu. Zaś na YouTube nasze filmy z tej podróży. Trzymamy kciuki za Twoją podróż po tym kraju i żeby udało Ci się nie przeoczyć leniwca 🙂
Tak, wiemy, że organizowanie podróży po Kostaryce jest trudniejsze niż po wielu innych krajach. A jeśli jeszcze goni Cię czas i masz dylematy, to może wydawać się, że ten wieczny research nie ma końca! Czy warto wypożyczyć samochód? Jeśli tak, to jaki? A w ogóle, co oznaczają te wszystkie rodzaje ubezpieczeń w wypożyczalniach i które z nich wybrać? Noclegi potrafią być bardzo drogie, ale które są warte swojej ceny? Jakie atrakcje oraz parki narodowe są najciekawsze i jak to wszystko zmieścić w krótkim urlopie? Którym firmom organizującym wycieczki i lokalnym przewodnikom zaufać? Z kim na nocne safari, gdzie na zipline przez dżunglę? Na ratunek przychodzą nasze konsultacje podróżnicze i spersonalizowane plany podróży po Kostaryce. Odezwij się do nas na hej@podrozewnaturze.pl Chętnie pomożemy Ci tak, żeby jedynym Twoim zmartwieniem było wyrobienie się na samolot ?
Piękne zdjęcia wspaniałych widoków!
Ciekawe, co myślała małpa, ta obok Ciebie?
Dziękujemy 🙂 Możliwe, że chciała mnie szybko przegnać, bo nie miałam plecaka, z którego mogłaby ukraść frykasy 🙂
A to małpa!
Śliczne fotografie, bardzo dobra treść i przyjemnie mi się czytało, pozdrawiam 🙂
Ooo 🙂 Dziękujemy! Bardzo się cieszymy i… no małpki zawsze zrobią robotę zdjęciom 🙂
Kostaryka, przynajmniej mi, kojarzy się właśnie z kapucynkami. Fajnie byłoby je kiedyś zobaczyć w naturalnym środowisku. 🙂
O tak, mamy tak samo! Kapucynki to pierwsza myśl po tym, jak leniwce nam się nie ukazały 😀 Jadąc tam, oczywiście kojarzyła nam się z leniwcami… Ale jak coś to jesteśmy jedynymi osobami spośród sporego grona, które ostatnio leciało do Kostaryki a nie widziały leniwców 🙂
Widoki bajka. Chyba w tym rejonie są właśnie moi znajomi.
To bardzo prawdopodobne, bo to jedno z najbardziej popularnych miejsc w Kostaryce 🙂
Magiczne miejsca 🙂 Do Kostaryki jeszcze nie dotarliśmy, ale dla samych plaż i zwierząt na pewno kiedyś polecimy… Mieliśmy je w planach na 2020 rok, ale jak wiadomo sytuacja na świecie pokrzyżowała wszystkim plany… Ale co się odwlecze to nie uciecze! 🙂
Dokładnie tak! Trzymamy kciuki! My byliśmy na przełomie 2019 i 2020, także z Kostaryki wróciliśmy przed lockdownami. Zwykle w styczniu nigdzie dalej nie lataliśmy, a tu była decyzja niczym jakieś przeczucie 😀 Także udało nam się! Teraz siedzimy na tyłkach… Zwierzęta Was zachwycą, a z dzieckiem na pokładzie to już w ogóle! 🙂
Szlakiem Leniwców… Jejku, wiecie, co? Za każdym razem, jak czytam i oglądam Wasze posty, to się przekonuję, że musimy tam lecieć z Damianem, właśnie tam do Kostaryki, żeby odpocząć od naszej wspaniałej Islandii. ? Ciekawe z tym, że tak szybko zamykają parki, bo np. 16:00 to jeszcze tak wcześnie! Czyli jednak kraj dla rannych ptaszków, a nie leniwców !!!
Trafnie powiedziane, kraj dla rannych ptaszków! 🙂 Tak jest, tam się wstaje wcześnie, chodzi spać też wcześnie. To ma sens bo Kostaryka jest blisko równika, w związku z czym słońce wcześnie zachodzi. W dżunglach o 18 jest już całkiem ciemno. Ja w Polsce wstaję bardzo późno, moja pora to 10, a tam… przed 6 spokojnie się wstawało, rześko… Także nic trudnego, by iść do parków na 8, a wydostać się o 16. Ale spokojnie do 17 mogliby dac te godziny otwarcia, bo jeszcze wtedy zmroku nie ma. Spodobałoby się Wam tutaj 🙂 Mnóstwo zwierząt do zaobserwowania i takich momentów, które wrażliwa dusza zapamięta na długo 🙂
Konkretne fotki! Marzy mi się wizyta w takim miejscu. Życzę udanych podróży!
Dziękujemy i życzymy duuużo takich wizyt w świecie zwierząt i objęciach natury w takim razie 🙂 Pozdrowienia!
Kostaryka jest najpiękniejsza!!! Te zwierzęta i roslinnosc tam to jakiś cud… Zachwycam się tym krajem i już chce jechać tam znów. Manuel Antonio dobrze wspominam, śliczny park i faktycznie jedno z bardziej „zwierzęcych” miejsc – szopy, kapucynki, leniwce, iguany…
O tak, Manuel Antonio to siedlisko zwierząt. Nie zapomnimy tych spotkań ze zwierzętami, naprawdę łatwo się tu na nie natknąć! Pozdrawiamy i łączymy się w zachwycie nad Kostaryką 🙂